Umowa zawarte z Kredyt Bank (aktualnie Santander) w całości nieważna - Uzasadnienie Wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z 27.03.2024 r. w sprawie o sygn. I C 772/21
Szanowni Państwo,
z przyjemności informujemy o kolejnym korzystnym Wyroku ws. naszych Klientów!
W wyroku z 27.03.2024 r. w sprawie o sygn. I C 772/12 (SSO Izabela Górnowicz-Wróbel) Sąd Okręgowy w Gdańsku
zasądził na rzecz naszych Klientów kwotę ponad 270.000 zł
oraz ustalił nieważność umowy kredytu indeksowanego zawartej z Santander Bank Polska S.A. (poprzednio Kredyt Bank S.A.)
Zapraszamy do zapoznania się z uzasadnieniem wyroku, które prezentujemy poniżej
UZASADNIENIE
Powodowie i wnieśli pozew przeciwko Santander Bank Polska Spółka
Akcyjna z siedzibą w Warszawie domagając się po ostatecznej modyfikacji powództwa zasądzenia od
pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 270.060,13 zł wraz z odsetkami ustawowymi za
opóźnienie od dnia 26.02.2021r. do dnia zapłaty oraz ustalenia, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe
zawarta w dniu 2008r. pomiędzy
powodami i a Kredyt Bankiem S.A. z siedzibą w Warszawie, będącym
poprzednikiem prawnym pozwanego Santander Banku Polska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest
nieważna w całości.
Powodowie zgłosili także roszczenia ewentualne.
Wnieśli nadto o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kosztów procesu według
norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z
uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Powodowie w uzasadnieniu wskazali, że zawarta między nimi a poprzednikiem prawnym pozwanego
umowa była umową kredytu złotówkowego. Powodowie nie uzyskali pełnych, rzetelnych i
wyczerpujących informacji, a przede wszystkim zrozumiałych dla konsumentów informacji
dotyczących ryzyka związanego z indeksacją kredytu kursem CHF. Kwota kredytu po przeliczeniu na
CHF oraz wysokość spłaty raty uzależniona została od mierników wartości nieznanych stronie
powodowej, a ustalanych arbitralnie przez bank. Nie przedstawiono powodom żadnych symulacji
wskazujących na wpływ zmian kursów CHF na ratę kredytu oraz wysokość kapitału do spłaty. Nie
przedstawiono historycznych kursów waluty CHF i nie powiadomiono powodów, że ryzyko kursowe
jest niegraniczone. Umowa nie była z powodami indywidualnie negocjowana. Powodowie, będąc
konsumentami, nie są związani nieuzgodnionymi postanowieniami umownymi. Umowa po usunięciu
klauzul niedozwolonych m.in. § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i 6, § 12 ust. 2 jest nieważna. Wedle
powodów, zawarta między stronami umowa nie jest zgodna z prawem, bowiem narusza art. 69 ustawy
Prawo bankowe. Narusza także zasadę określoności świadczeń w rozumieniu art. 353 § 1 k.c. Doszło
także do złamania zasady walutowości.
Powodowie wskazali, że od dnia podpisania umowy do 11.01.2021r. po ich stronie występuje
nadpłata w wysokości 27.060,13 zł. Od dnia podpisania umowy do dnia 11.01.2021r. powodowie
wpłacili na rzecz pozwanego łącznie 86.632,91 zł.
W odpowiedzi na pozew oraz pismo modyfikujące powództwo pozwany Santander Bank Polska
Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od
powodów na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm
przepisanych.
W ocenie pozwanego, przedmiotowa umowa nie zawiera postanowień abuzywnych. Umowa ta
stanowi ważne i skuteczne zobowiązanie i brak jest podstaw do stwierdzenia jej nieważności. Pozwany
udzielił powodom na etapie zawierania umowy pełnej i rzetelnej informacji na temat mechanizmu
funkcjonowania kredytu indeksowanego kursem CHF. Unieważnienie umowy miałby dla konsumentów
szczególnie szkodliwe skutki.
Na wypadek unieważnienia przez Sądu umowy kredytu – pozwany podniósł ewentualny zarzut
potrącenia wierzytelności powodów o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną
wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego powodom kredytu, tj. kwoty 109.475,00 zł.
Na wypadek unieważnienia przez Sądu umowy kredytu oraz nieuwzględnienia przez Sąd z
jakiegokolwiek powodu ewentualnego zarzutu potrącenia – pozwany podniósł ewentualny zarzut
zatrzymania kwoty 109.475,00 zł. stanowiącej roszczenie pozwanego w stosunku do powodów o zwrot
oddanej przez Bank powodom nominalnej kwoty kredytu.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
i planowali zakup nieruchomości w celu wybudowania domu.
Udali się do doradcy finansowego z , który przedstawił im różne oferty kredytowe. Jednak
kredyt powiązany z walutą CHF przedstawiał powodom jako wyjątkowo bezpieczny i pewny, zaś samą
walutę CHF jako stabilną. Był to pierwszy kredyt powodów powiązany z walutą obcą. Miał
korzystniejsze oprocentowanie w porównaniu do kredytu w złotych polskich. Przy wyborze oferty
powodowie kierowali się właśnie wysokością oprocentowania i wysokością raty. Doradca zapewniał
powodów, że kurs waluty nie będzie drastycznie zmieniał swojej wartości. Powodom nie okazano
symulacji kosztów kredytu w PLN lub CHF. Doradca nie zwracał szczegółowej uwagi na ryzyko
walutowe związane z CHF. Powodowie nie negocjowali zapisów umowy. Przeczytali ją przed jej
podpisaniem.
Powód pracował wówczas jako w oparciu o umowę o pracę. Nie prowadził działalności
gospodarczej. Powódka pracowała na umowę o pracę jako .
Powodowie nadal mieszkają w kredytowanej nieruchomości. Powód od kilku lat prowadzi
działalność gospodarczą, jest ona zarejestrowana pod adresem jego zamieszkania.
Powodowie nadal spłacają kredyt.
Dowód: zeznania powoda na piśmie k. 388-393, k. 406h-406j, uzupełniające zeznania powoda -
nagranie CD k. 430, zeznania powódki na piśmie k. 395-401, k. 406d-406g, uzupełniające zeznania
powódki – nagranie CD k. 430
W dniu 2008r. powodowie i (dalej: Kredytobiorca) zawarli z
poprzednikiem prawnym pozwanego, tj. Kredyt Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w Warszawie
(dalej: Bank) Umowę kredytu na cele mieszkaniowe
(dalej: umowa).
Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy, na wniosek z dnia 2008r. Bank udzielił Kredytobiorcy kredytu w
kwocie 109.475,00 zł. denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF, na okres 360 miesięcy od
dnia 2008r. do dnia 2038r., na zasadach określonych w Umowie oraz Ogólnych Warunkach
Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek
Hipotecznych w Kredyt Banku S.A. (dalej: OWKM).
Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy, kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy
kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą
kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu.
Zgodnie z § 2 ust. 3 umowy, o wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego
(waloryzowanego) wyrażonej w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat
kapitałowo – odsetkowych w wyżej wymienionej walucie Bank poinformuje Kredytobiorcę w terminie
7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM.
Zgodnie z § 3 ust. 1 umowy, kredyt przeznaczony jest na zakup działki nr położonej w
oraz na refinansowanie poniesionych kosztów zakupu tej
nieruchomości.
Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy, uruchomienie kredytu nastąpi w dwóch transzach w terminach:
- dnia 2008r. w wysokości 99.475,00 zł,
- dnia 2008r. w wysokości 10.000,00 zł,
w formie przelewu na wskazane rachunki bankowe.
Zgodnie z § 4 ust. 1a. umowy, każda transza kredytu wykorzystywana jest w złotych, przy
jednoczesnym przeliczeniu wysokości transzy według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą
Kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania danej transzy.
Zgodnie z § 4 ust. 2 umowy, uruchomienie pierwszej transzy kredytu nastąpi po spełnieniu warunków
wskazanych w tym ustępie oraz określonych w § 2 ust. 1, 3, 4, 5a, 6 OWKM.
Zgodnie z § 8 ust. 1 i 2 umowy, oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie
kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w
wysokości 2,75 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 umowy i z zastrzeżeniem zmiany marży
Banku na podstawie § 11a umowy. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 5,71 %
w stosunku rocznym i było równe stawce odniesienia, którą jest stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-
miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca
poprzedzającego miesiąc zawarcia Umowy publikowana na stronie serwisu Reuters lub też na
jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marżę Banku, o której mowa w ust. 1.
Zgodnie z § 8 ust. 11, 12 i 13 umowy, całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia Umowy wynosił
126.282,75 zł; pozostałe koszty, do których zapłaty zobowiązany był Kredytobiorca na dzień zawarcia
Umowy wynosiły 479,46 zł; szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji do których
zapłaty zobowiązany był Kredytobiorca obliczana na dzień zawarcia Umowy wynosiła 126.981,21
złotych. Ostateczna wysokość łącznej kwoty zależeć miała od wysokości oprocentowania kredytu w
okresie obowiązywania Umowy i kosztów związanych z ustanowieniem prawnych zabezpieczeń jego
spłaty.
Zgodnie z § 9 ust. 1 umowy, ostateczny termin spłaty kredytu, odsetek i innych należności przypada
w dniu .2038r.
Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy, po okresie wykorzystania kredytu Kredytobiorca zobowiązuje się do
spłaty kredytu wraz z odsetkami w 358 ratach miesięcznych w dniu 11. każdego miesiąca, począwszy
od 1 .2009r. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF. Spłata rat kapitałowo-
odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych
według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu
spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz
dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty
ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu.
Zgodnie z § 10 ust. 1 umowy, prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu, odsetek, a także
innych związanych z kredytem należności stanowi:
1. hipoteka umowna kaucyjna do sumy kwoty 219.000,00 zł na nieruchomości będącej przedmiotem
kredytowania.
Zgodnie z § 11 ust. 3 umowy, Bank na pisemny wniosek Kredytobiorcy może dokonać zmiany sposobu
indeksowania kredytu na warunkach określonych w OWKM.
Zgodnie z § 16 ust. 1 pkt 2) OWKM, na pisemny wniosek Kredytobiorcy Bank może wyrazić zgodę
na przekształcenie kredytu denominowanego (waloryzowanego) na kredyt złotowy, które nastąpi po
przeliczeniu kwoty kredytu pozostającej do spłaty wraz z należnymi odsetkami według kursu sprzedaży
dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany, zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w
Banku w dniu przekształcenia.
W § 11 ust. 4 i 5 umowy zawarto oświadczenia Kredytobiorcy, iż w związku z zaciągnięciem kredytu
denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej został on poinformowany przez Bank o
ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje.
Jednocześnie Kredytobiorca zaakceptował zasady funkcjonowania kredytu denominowanego
(waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty
kredytu w walucie wskazane w § 2 Umowy, sposobu uruchomienia kredytu i wykorzystania kredytu
określone w § 4. Umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9. Umowy.
Zgodnie z § 13 umowy:
1. Bank może obniżyć kwotę przyznanego kredytu lub wypowiedzieć Umowę w przypadku
niedotrzymania przez Kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu lub w razie utraty przez
Kredytobiorcę zdolności kredytowej.
2. Niedotrzymanie przez Kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu następuje w przypadku
wystąpienia co najmniej jednego ze zdarzeń, o których mowa w § 14 OWKM oraz niewykonania
zobowiązań, o których mowa w § 13 OWKM.
3. Okres wypowiedzenia Umowy wynosi 30 dni, licząc od daty doręczeniu oświadczenia Banku o
wypowiedzeniu Umowy, z zastrzeżeniem § 17 ust. 2 OWKM.
4. Skutki wypowiedzenia Umowy określa OWKM.
Dowód: umowa kredytu k. 34-35v, Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na
cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w Kredyt Banku SA k. 186-191
Kredyt w wysokości 109.475,00 zł został uruchomiony w dniu 2008r. Kwota ta stanowiła
wedle Banku równowartość 46.565,29 CHF.
Powodowie w okresie od 1 2008r. do 2021r. uiścili na rzecz banku łącznie kwotę
86.632,93 zł. W okresie od 2008r. do 2021r. powodowie uiścili na rzecz pozwanego kwotę
91.822,72 zł.
Dowód: zaświadczenie banku k. 49-52, zestawienie k. 183-185
Pismem z dnia 2021r. powodowie złożyli pozwanemu Bankowi reklamację, wzywając go do
zapłaty koty 86.632,91 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia reklamacji do
dnia zapłaty. Powodowie wskazywali, że umowa kredytu jest ich zdaniem nieważna.
W odpowiedzi Bank poinformował, że nie znalazł podstaw do uznania roszczeń powodów, a
zawarta umowa kredytu jest ważna.
Dowód: reklamacja powodów k. 38-44, odpowiedź Banku k. 45-47
Santander Bank Polska Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie jest następcą prawnym Kredyt
Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie.
Dowód: okoliczność bezsporna.
Sąd zważył, co następuje:
Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o treść dokumentów, które nie
były kwestionowane przez strony, a Sąd również nie dopatrzył się podstaw do podważania ich
prawdziwości.
Podstawę ustaleń w ramach kategorii dowodów osobowych stanowiła treść zeznań powodów,
którzy wyjaśnili okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy, w tym zakres udzielonych im
informacji o ryzyku związanym z zaciąganym zobowiązaniem. Powodowie wskazywali nadto, iż zostali
zapewnieni o stabilności franka szwajcarskiego. Jednocześnie powodowie wskazali, że nie mieli
możliwości negocjowania zapisów umowy. Zeznania powodów Sąd uznał za wiarygodne.
Na mocy art. 2352 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd pominął dowód z zeznań świadków oraz
, albowiem okoliczności, na jakie świadkowie mieli zeznawać, były nieistotne dla
rozstrzygnięcia.
Na tej samej podstawie prawnej Sąd pominął dowód zawnioskowany przez pozwanego w
odpowiedzi na pozew w pkt c(5), (6) i (7) w postaci dowodu z tychże dokumentów uznając, iż nie były
one istotne w niniejszej sprawie.
Na mocy art. 2352 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu
finansów i rachunkowości, albowiem przeprowadzenie tego dowodu nie zmieniłoby rozstrzygnięcia.
Wobec sformułowanego przez powodów i uwzględnionego przez Sąd żądania ustalenia nieważności
umowy, obliczenia dokonane przez biegłego w opinii byłyby nieistotne dla rozstrzygnięcia. Wysokość
kwot wpłaconych przez powodów do Banku z tytułu zawartej umowy kredytu wynikała z dokumentów
złączonych do akt, których Bank nie kwestionował (pochodzących zresztą wprost od Banku). Nie ulega
wątpliwości, że dokonanie działań arytmetycznych polegających na dodawaniu nie zawiera się w
katalogu wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c. Sąd nie uznał także za potrzebne do
rozstrzygnięcia ustalenie wartości korzyści osiągniętej z korzystania przez powodów z nienależnej
usługi finansowej, w przypadku uznania przez Sąd umowy za nieważną. Pozwany zresztą przedstawił
w tym zakresie własne wyliczenia. Pozwany złożył co prawda potencjalne zarzuty potrącenia oraz
zatrzymania, jednak Sąd zarzutów tych nie uwzględnił. Wyliczenia własne pozwanego w tym zakresie
są z kolei wystarczające dla pouczenia powodów o potencjalnych roszczeniach banku wobec nich w
przypadku uwzględnienia powództwa o ustalenie nieważności umowy. Nadto, w ramach debaty o
skutkach nieważności umowy pozwany miał pełną możliwość przedstawienia swego stanowiska w tym
zakresie, tak by powodowie mogli ocenić skutki swego żądania ustalenia nieważności umowy. Nadto
kwesta zasadności roszczeń banku w tym zakresie będzie zapewne przedmiotem innej sprawy sądowej
między stronami i nie ma podstaw, by w ramach przedmiotowego postępowania dokonywać wyliczeń
tych roszczeń poprzez dowód z opinii biegłego, który nie będzie wiążący dla sprawy z powództwa banku
przeciwko powodom o zapłatę.
W ocenie Sądu, powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemalże w całości.
Wedle powodów spełnione na rzecz banku świadczenie podlega zwrotowi jako świadczenie
nienależne. Powodowie podnosili m.in. zarzut o abuzywności postanowień umownych regulujących
indeksację kredytu do waluty obcej zarówno w momencie uruchamiania kredytu, jak i jego spłaty. W
tym stanie rzeczy podstawę prawną powództwa stanowiły przepisy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
Stosownie do art. 410 § 1 k.c. przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się w
szczególności do świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest
nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem
osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie
został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała
się ważna po spełnieniu świadczenia.
Sąd wskazuje, że zasadnie podnosił pozwany, że zawarta miedzy stronami umowa kredytu mieści
się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant. Kwestia ta od kilku
lat jest jednoznacznie przesądzona w orzecznictwie sądowym.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy
kredytowej), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas
oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca
zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty
wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od
udzielonego kredytu. Przepis art. 69 ust. 2 Prawa bankowego wymienia elementy przedmiotowo istotne
umowy kredytu, wśród których wymieniono m.in. kwotę i walutę kredytu, a także zasady i termin spłaty
kredytu.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że w oparciu o przedmiotową umowę powodowie
otrzymali od pozwanego określoną sumę pieniężną w złotych polskich. Zdaniem Sądu, przedmiotem
umowy kredytowej łączącej strony była kwota wyrażona w walucie polskiej. Umowa była umową
kredytu w PLN indeksowanego do waluty obcej. Kredytodawca udzielił powodom kredytu w PLN, który
następnie został przeliczony do waluty obcej, zaś jego wypłata i spłata następowała w PLN. To, że
przedmiotem umowy była kwota pieniężna wyrażona w PLN przesądza jednoznacznie § 2 ust. 1 umowy
łączącej strony, w którym wskazano, że kwota kredytu wynosi 109.475,00 zł. Z analizy umowy wynika,
iż również inne jej postanowienia odnoszą się do kwot wyrażonych w złotówkach, np. zabezpieczenie
w postaci hipoteki kaucyjnej. Gdyby kredyt był kredytem walutowym, to hipoteka z pewnością
zostałaby wyrażona w walucie CHF, a w niniejszej sprawie tak nie było. Również ustawa z dnia 29 lipca
2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) nie
potwierdziła, że kredyty indeksowane są kredytami w walucie obcej. W ustawie nie ma takiego przepisu;
ustawa jedynie precyzuje obowiązki banku co do wskazywania w umowach sposobu wyliczania rat
kapitałowo – odsetkowych oraz daje możliwość spłaty w walucie obcej.
Bez znaczenia pozostawało stwierdzenie, iż w księgach bankowych kredyt indeksowany był
traktowany jako kredyt walutowy. Była to bowiem wyłącznie decyzja samego banku. Nawet jeżeli
decyzja ta była efektem obowiązujących bank regulacji finansowych oraz faktu, iż musiał pozyskać na
rynku walutowym określoną kwotę CHF celem sfinansowania udzielanych kredytów, to wciąż nie jest
to argument przesądzający o walucie kredytu łączącej powodów z pozwanym. Nadto powodowie, co
oczywiste, nie mieli żadnego wpływu na to, w jaki sposób pozwany traktuje kredyty indeksowane w
ramach swej działalności.
Przedmiotowa umowa nie jest więc kredytem walutowym. Nie jest także tzw. „czystym”
kredytem zlotowym. Jak wyżej wskazano, jest umową kredytu w PLN indeksowanego do waluty obcej.
Istota sporu koncentrowała się przy ocenie postanowień umownych kształtujących prawa i
obowiązki stron, a związanych z zawartą w umowie klauzulą indeksacyjną. Należało więc ocenić
postanowienia umowne dotyczące przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej na walutę
obcą w momencie uruchamiania kredytu oraz dotyczących przeliczania dokonanych w walucie polskiej
spłat rat kredytowych na walutę CHF. Ustalenie bowiem niezgodności tych postanowień umownych z
przepisami prawa, czy też ich abuzywności będzie miało istotne znaczenie dla oceny możliwości
dalszego funkcjonowania umowy w obrocie prawnym.
Zgodnie z art. 3851 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentami nieuzgodnione
indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to
postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały
sformułowane w sposób jednoznaczny.
Z tych przepisów wynika, że uznanie danego postanowienia za abuzywne jest uzależnione od
łącznego spełnienia następujących przesłanek:
1. strony łączy umowa,
2. stronami umowy są przedsiębiorca i konsument,
3. postanowienie umowne nie zostało uzgodnione indywidualnie z konsumentem,
4. postanowienie nie określa głównych świadczeń stron (chyba że zostało sformułowane w sposób
niejednoznaczny),
5. postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami rażąco naruszając jego interesy.
Na wstępie należy wskazać, że oceny abuzywności postanowienia dokonuje się z punktu widzenia
treści umowy w momencie jej zawarcia, a nie z punktu widzenia praktyki, według której umowa była
faktycznie wykonywana. Wynika to w sposób jednoznaczny z art. 3851 k.c. i nast., które odsyłają
wyłącznie do treści poszczególnych postanowień umowy. Konsekwencją powyższego jest stwierdzenie,
że bez znaczenia dla sprawy pozostaje, w jaki sposób faktycznie umowa w zakresie abuzywnych
postanowień była wykonywana przez pozwanego. Nieistotne jest więc, w jaki sposób pozwany ustalał
kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez pozwanego kursy kupna i sprzedaży były de facto
kursami rynkowymi (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 r. C-186/16).
Konsekwencją tego stwierdzenia jest też fakt, że tzw. ustawa antyspreadowa z 29 lipca 2011r. nie może
mieć wpływu na ocenę abuzywności postanowień umownych łączących strony. Ustawa ta wprowadziła
pewne możliwości związane ze spłatą kredytów indeksowanych, jednakże nie zmienia to oceny
postanowień umownych – te bowiem zawsze powinny być jasne, zrozumiałe i jednoznaczne dla klienta
i nie mogą stanowić klauzul abuzywnych. To, że klienci mogli sami nabywać walutę od podmiotu
trzeciego i w tej walucie spłacać raty nie oznacza, że musieli z tej możliwości skorzystać, o czym w
dalszej części uzasadnienia.
Badając zasadność zarzutu powodów o abuzywności postanowień umownych tworzących
klauzulę indeksacyjną należy na wstępie wskazać, że znajdują się one w umowie kredytu łączącej
przedsiębiorcę – bank (pozwanego) oraz konsumentów – kredytobiorców (powodów). Status
przedsiębiorcy po stronie pozwanego jest oczywisty. Nie budzi też wątpliwości Sądu, że powodowie
zawierając umowę kredytu mieli status konsumentów, gdyż zaciągnęli kredyt celem nabycia
nieruchomości mającej zabezpieczyć ich potrzeby mieszkaniowe, w którym następnie zamieszkali. Nie
prowadzili wówczas działalności gospodarczej. To, że obecnie powód taką działalność prowadzi i
jest ona zarejestrowana w tej nieruchomości, nie zmienia powyższego wniosku.
Oznacza to, iż spełnione są pierwsze dwie przesłanki abuzywności postanowień umownych, tj.
strony łączy umowa i stronami umowy są przedsiębiorca i konsumenci.
W dalszej kolejności należy dokonać oceny, czy postanowienia umowy określające mechanizm
indeksacji były przedmiotem indywidualnego uzgodnienia z powodami. Ciężar dowodu w tym zakresie
spoczywał na pozwanym, zgodnie z art. 3851 § 4 k.c.
Zdaniem Sądu, wyłączenie zastosowania art. 3851 k.c. możliwe byłoby jedynie w sytuacji, gdyby
postanowienia umowy były faktycznie i realnie negocjowane przez strony umowy. Nie jest więc
wystarczająca sama potencjalna możliwość negocjacji umowy, gdyż teoretycznie możliwości
negocjacyjne nie są ograniczone żadnymi przepisami, zasadami czy też regułami. Gdyby więc przyjąć
koncepcję odwrotną, to przepis art. 3851 k.c. byłby w istocie przepisem martwym, gdyż zawsze można
byłoby wskazać, że każde postanowienie umowny, nawet ewidentnie niekorzystne dla konsumenta,
mogło być indywidualnie negocjowane.
Bank nie przedstawił dowodu, z którego wynikałoby, że postanowienia umowne łączące strony
były przedmiotem indywidualnych i realnych negocjacji oraz że kredytobiorcy mieli realny wpływ na
ich treść. Analiza zeznań powodów oraz samego tekstu umowy daje podstawę do wysnucia wniosku, iż
nie była ona z nimi negocjowana indywidualnie w zakresie swojej konstrukcji. W tym miejscu należy
zwrócić uwagę, że art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie
nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. 1993, L 95, s. 29 - wyd. spec. w jęz.
polskim, rozdz. 15, t. 2, s. 288) stanowi, że warunki umowy zawsze zostaną uznane za
niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsumenci nie miał w
związku z tym wpływu na ich treść (wyrok TSUE z 20.09.2019 r. C-51/17).
Przedmiotowa umowa była tworzona w oparciu o stały formularz stosowany w identycznej
postaci co do każdego kredytobiorcy zawierającego ten sam typ umowy. Sąd miał na uwadze, że
postanowienia o analogicznej treści co w spornej umowie znajdują się w wielu umowach kredytowych
indeksowanych kursem CHF zawieranych przez pozwany bank, co sądowi wiadomo z racji analizy
innych spraw z udziałem pozwanego. Nawet przy ustaleniu, że kredytobiorcy mogli zdecydować, czy
zaciągnąć kredyt w walucie polskiej, czy też kredyt indeksowany do CHF przeliczany z waluty polskiej
na walutę obcą, nie oznacza, iż umowa, którą zawarli powodowie była indywidualnie negocjowana. W
ramach bowiem tego typu umowy powodowie nie mieli żadnego wpływu na jej treść.
Z tych względów należało uznać, że pozwany nie wykazał, aby postanowienia umowy były
wynikiem indywiduach uzgodnień, w tym sporne klauzule indeksacyjne. Przedmiotowa umowa ma
charakter zbliżony do umowy adhezyjnej, czyli takiej, w której warunki umowne zostały określane
jednostronnie przez przedsiębiorcę, zaś konsumentom pozostawiono jedynie podjęcie decyzji czy do
niej przystąpią, bez możliwości negocjacji jej treści.
Kolejną przesłanką abuzywności jest uznanie, że postanowienie nie określa głównych świadczeń
stron, chyba że zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny.
Kwestionowane postanowienia umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu udzielonego w
PLN na walutę CHF i wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN w oparciu o kurs waluty ustalany
przez pozwany Bank, stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF, stanowią postanowienia
określające główne świadczenia stron. Wynika to z konstrukcji umowy, według której o wielkości
całego kredytu i poszczególnych rat decyduje w istocie przeliczenie najpierw z waluty PLN na CHF
(moment wypłaty kredytu i ustalenie początkowego salda kredytu w CHF), a następnie przeliczanie z
CHF na PLN (moment spłaty każdej raty). Wniosek taki potwierdza również orzecznictwo Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-
776/19 do C-782/19, pkt 53), a także coraz bardziej liczne orzecznictwo Sądu Najwyższego np. wyrok
z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. V CSK 382/18, w którym Sąd Najwyższy uznał, że należy odejść od
przyjmowanego wcześniej w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, że klauzule przeliczeniowe nie
stanowią głównego świadczenia stron. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy
jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorców-konsumentów
ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu.
W przedmiotowej sprawie wniosek, że postanowienia dotyczące ryzyka wymiany walut
CHF/PLN określają główny przedmiot umowy kredytu, nie oznacza jednak wyłączenia ich spod
możliwości badania z punktu widzenia abuzywności zgodnie z art. 3851
§ 1 k.c., gdyż nie zostały one
sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Analizowane postanowienia umowy nie określały
precyzyjnie wysokości udzielonego kredytobiorcom kredytu po przeliczeniu na CHF stanowiąc w ten
sposób wyjściowe saldo kredytu w CHF do spłaty, a także świadczeń konsumentów w sposób możliwy
do ustalenia w oparciu o czynniki obiektywne, niezależne od kredytodawcy. Nie wskazano bowiem w
treści umowy, ani w załącznikach do umowy, na podstawie jakich kryteriów Bank ustala stosowany
przez siebie kurs wymiany waluty obcej CHF na PLN zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak
i spłaty poszczególnych rat. To zaś pozostaje w sprzeczności z wymogiem prostoty i jasności
postanowień umownych tak, aby kredytobiorcy rozumieli w pełni zapis i byli w stanie oszacować w
oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencje finansowe zawartej umowy (zob. wyrok
TSUE z 30.04.2014 C-26/13). W istocie te konsekwencje finansowe dla kredytobiorców są
najważniejsze, bo wskazują na realny wymiar ciążących na nich zobowiązań finansowych z tytułu
zawarcia umowy kredytu.
W wyroku z dnia 20 września 2017 r. C-186/16, www.eur-lex.europa.eu TSUE wyjaśnił, że „art.
4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy
interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem
oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom
informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie
wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której
kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i
gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany
oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości
wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować -
potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań
finansowych”. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19,
pkt 63-65) Trybunał dodatkowo wskazał, że „wymogu przejrzystości warunków umownych (...) nie
można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (...)”;
musi on podlegać wykładni rozszerzającej. Zatem warunek umowny musi także umożliwić
konsumentowi o powyższych cechach „zrozumienie konkretnego działania metody obliczania
zastosowanej stopy procentowej (...). Umowa powinna przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne
działanie mechanizmu, do którego odnosi się dany warunek, a także, w zależności od przypadku,
związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach”. Powyższe
warunki muszą być przedstawione w taki sposób, by konsument o powyższych cechach „był w stanie
oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy
konsekwencje ekonomiczne”. Nadto ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru
warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy nie może spoczywać na konsumencie (pkt 89
w/w wyroku z dnia 20 września 2017 r.).
Sąd jeszcze raz podkreśla, że analizowane postanowienia umowy, tj. § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 9
ust. 2 i 6, § 12 ust. 2 nie określały precyzyjnie wysokości udzielonego kredytu po przeliczeniu do waluty
obcej, a także świadczeń kredytobiorców w sposób możliwy do ustalenia w oparciu o czynniki
obiektywne, niezależne od kredytodawcy. Wskazane postanowienia umowne odnosiły się wprost do
kursu kupna/sprzedaży waluty określonego w tabeli kursowej banku, tworzonej we własnym zakresie
przez bank poza wiedzą kredytobiorców. W ocenie Sądu w oparciu o kwestionowane postanowienia w
momencie podpisania umowy przeciętni, rozsądni konsumenci nie są w stanie stwierdzić, jak zostanie
wyznaczony kurs CHF będący podstawą przeliczenia wysokości raty na PLN. W konsekwencji sporne
postanowienia umowne uniemożliwiają konsumentom prawidłowe i jednoznaczne określenie wysokości
raty bądź jednoznacznych podstaw do jej ustalenia, a także dokonania oceny ryzyka związanego z
podpisaniem umowy. Sąd podkreśla, że dokonywał oceny kwestionowanych postanowień umowy według
ich treści z daty zawarcia umowy.
Reasumując, przedmiotowa umowa w zakresie zakwestionowanych przez powodów postanowień
nie była jednoznacznie określona w rozumieniu art. 3851
§ 1 k.c. Nie ma więc przeszkód, by dokonać
oceny kwestionowanych postanowień wedle przesłanek z art. 3851
§ 1 k.c.
Ostatnią przesłanką abuzywności jest kształtowanie praw i obowiązków konsumentów w sposób
sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając ich interesy.
Odnośnie kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami należy wyjaśnić, że „działanie wbrew dobrym obyczajom” wyraża się w tworzeniu przez
partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku.
Rażące naruszenie interesów konsumenta może dotyczyć interesów o różnym charakterze, przy czym w
większości przypadków chodzi o interesy ekonomiczne. Chodzi tu o działania nierzetelne, odbiegające
in minus od standardów oraz naruszające równorzędność kontraktową stron.
Zdaniem Sądu, sam mechanizm indeksacji nie stanowiłby instrumentu kształtującego obowiązki
kredytobiorców sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszałby w sposób rażący interesów
powodów, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu byłyby precyzyjnie i jasno określone w
oparciu o jednoznacznie i obiektywne kryteria. Oceniając postanowienia umowy dotyczące samego
mechanizmu indeksacji w kontekście ich ewentualnej abuzywności, Sąd miał na uwadze, że tego typu
zabieg był w istocie wyjściem pozwanego naprzeciw zapotrzebowaniu powodów na uzyskanie jak
najtańszego kredytu. Było to wynikiem bardzo niskiego oprocentowania kredytu powiązanego z walutą
CHF. Taka konstrukcja umowy przez kilka lat przynosiła powodom wymierne korzyści finansowe w
postaci mniejszych rat w porównaniu z ratami, które spłacaliby, gdyby zaciągnęli kredyt w walucie
polskiej niezwiązanej z CHF.
Również ustawa z 26 lipca 2011r. o zmianie ustawy Prawo bankowe dopuściła mechanizm
indeksacji, nie uznając go za działanie rażąco sprzeczne z interesami konsumentów. Jeżeli natomiast
zanalizować uzasadnienia orzeczeń sądów i decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to
można dojść do wniosku, że organy te nie kwestionowały samego mechanizmu indeksacji, a jedynie
sposób ustalania kursu, po jakim banki kupowały lub sprzedawały kredytobiorcom walutę obcą (por np.
wyrok SA w Warszawie z 21.10.2011r., VI ACa 420/11).
Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w
umowach konsumenckich wskazywała w swym załączniku, że instytucja kredytowa może oznaczyć w
umowie cenę swoich usług jako zmienną, o ile cena zależy od warunków rynkowych, nad którymi
instytucja nie ma żadnej kontroli. Oznacza to, że dopuszczono możliwość transakcji produktami,
których cena związana jest ze zmianami notowań giełdowych z tym zastrzeżeniem, że cena musi zależeć
od czynników obiektywnych niezależnych od stron transakcji (wynika to z pkt 2c w zw. z pkt 1l
załącznika do Dyrektywy). Jest więc dopuszczalna taka konstrukcja, w której wartość świadczenia (w
przedmiotowej sprawie – wysokość raty) zależna jest od kursu waluty obcej, przy czym kurs ten musi
być wyznaczany przez czynniki zewnętrzne.
Powyższe prowadzi do konieczności oceny postanowień umowy w zakresie, w jakim określały
sposób ustalania przez Bank kursów sprzedaży i kupna waluty, z którą powiązany był kredyt.
Postanowienia umowy odnosiły się bowiem w tym zakresie do tabeli Banku. Jak już wyżej ustalono, w
umowie ani w załącznikach do niej nie wskazano jednak, jak Bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w
szczególności jakie wskaźniki będzie miał na uwadze. Sąd uznał tak sformułowane postanowienia
umowne za klauzule niedozwolone. Sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i
nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie
ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę
kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść
konsumentów. Odesłanie do prowadzonych przez bank tabeli kursów skutkuje bowiem tym, że jedna ze
stron stosunku – kredytodawca przyznaje sobie prawo jednostronnego regulowania wysokości
świadczenia drugiej strony. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy z postanowień umowy nie wynika
w jaki sposób znajdujące się w tabeli kursy sprzedaży i kupna waluty są ustalane. Rodzi to uzasadnione
ryzyko, że kryteria stosowane przez bank przy ustalaniu kursów walut mogą być oderwane od
rzeczywistości rynkowej oraz ustalane w arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumentów sposób.
Stawia to konsumentów w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż de facto nie mają oni żadnej wiedzy ani
wpływu na to w jaki sposób są ustalane parametry danej tabeli, a co za tym idzie, w jaki sposób jest
ustalana wysokość kursów walut i tym samym ich zobowiązania. Konsumenci są zatem narażeni na
niczym nieograniczone roszczenia ze strony banku, gdyż nie mają żadnych gwarancji, że stosowane
przez niego kursy będą korespondowały z kursami rynkowymi albo średnimi. Niewskazanie przez bank
kryteriów branych pod uwagę lub też określenie ich w sposób niezrozumiały powoduje również, że
konsumenci są pozbawieni realnej kontroli działania kredytodawcy, a w chwili zawarcia umowy nie są
w stanie ocenić wysokości wynagrodzenia banku, które ten zastrzeże z tytułu uprawnienia do ustalania
kursu wymiany walut. Tym samym nie mogą ocenić skutków ekonomicznych podejmowanej przez
siebie decyzji. Ponadto, tak niejasne i niepoddające się weryfikacji określenie sposobu ustalania kursów
wymiany walut w istocie może skutkować przyznaniem bankowi dodatkowego, ukrytego i
nieweryfikowalnego przez konsumentów wynagrodzenia w wysokości różnicy między stosowanymi
przez niego kursami walut obcych a ich kursami rynkowymi czy średnimi.
Analizowane postanowienia skutkują również tym, że na konsumentów zostało przerzucone
ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany walut przez kredytodawcę. W przypadku
umów o kredyt hipoteczny jest to zaś o tyle istotne, że kredytobiorcy są narażeni na to ryzyko przez
wiele lat trwania umowy. Nie ma więc wątpliwości, że ww. postanowienia umowne są sprzeczne z
dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumentów.
Badając kwestię dowolnego ustalania przez bank kursów wymiany walut należy również zwrócić
uwagę na obecne brzmienie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy – Prawo bankowe, zgodnie z którym umowa o
kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać
„szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie
którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz
zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Potwierdza to, że arbitralne ustalanie przez
kredytodawcę wysokości kursu walut bez wskazania obiektywnych i niezależnych czynników jest
nieprawidłowe. Ponadto, również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów kilkukrotnie uznawał za
niedozwolone postanowienia dotyczące dowolnego określania przez bank kursów walut obcych (np.
klauzule wpisane do rejestru klauzul niedozwolonym pod nr 3178, 3179, 5622 i 5743). Warto też
zwrócić uwagę na stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego wyrażone w Rekomendacji S (II) z dnia
17.12.2008 r. dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych
hipotecznie. Dokument ten nie stanowi wprawdzie aktu powszechnie obowiązującego, lecz jego treść
wyznacza granice minimalnych wymagań wobec banków w ich stosunkach z klientami, tak aby nie
naruszały one dobrych obyczajów handlowych (dobrych praktyk) i nie wykorzystywały swojej przewagi
kontraktowej. W pkt 5.2.2. ppkt. c) ww. Rekomendacji Komisja Nadzoru Finansowego wskazała, że w
każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co najmniej
zapisy dotyczące sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w
szczególności, wyliczana jest kwota uruchamianego kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych
oraz zasad przeliczania na waluty wypłaty i spłaty kredytu.
Sąd nie podzielił stanowiska, że nawet jeśli sposób przeliczania należności z tytułu zawartej
umowy był niejasny, to z chwilą dokonania spłaty został on skonkretyzowany, a w rezultacie
niedozwolony charakter postanowień dotyczących sposobu przeliczania tych należności został
wyeliminowany. Niedozwolony charakter postanowień należy bowiem oceniać z uwzględnieniem
okoliczności z momentu zawarcia umowy, dlatego bez znaczenia pozostaje to, w jaki sposób
przedsiębiorca wykonywał umowę w oparciu o kwestionowane postanowienia umowy. Klauzula jest
abuzywna z mocy samego prawa i z chwilą zamieszczenia jej we wzorcu, a nie z momentem
potwierdzenia jej abuzywności przez uprawniony organ.
Należy uznać, że aby postanowienie umowne odsyłające do kursów walut spełniało minimalny
stopień równości stron powinno przede wszystkim przewidywać dla konsumentów możliwość
weryfikacji podstaw i sposobu ustalania kursów walut zawartych w tabelach. Klauzula musi więc być
transparentna, co znaczy, że powinna w sposób przejrzysty i zrozumiały przedstawiać konkretne
mechanizmy wymiany waluty obcej tak, by konsumenci mieli pełną informacje w jaki sposób są one
ustalane i mogli je samodzielnie zweryfikować. Stosowane przez bank kryteria ustalania wysokości
kursów walut muszą mieć zatem charakter obiektywny, zewnętrzny, przewidywalny i niezależny od
niego. Ponadto, wysokość tak ustalanego kursu powinna pozostawać w określonej relacji do aktualnego
kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez
Narodowy Bank Polski. Sporne postanowienia takim wymogom natomiast nie odpowiadają.
Powyższego stanowiska Sądu co do niedozwolonego charakteru postanowień określających
sposób wyliczenia kursów kupna i sprzedaży waluty obcej nie zmienia uchwalenie ustawy z dnia z
29.07.2011 o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984)
(tzw. ustawa antyspreadowa). Ustawa ta m.in. nałożyła na bank obowiązek umożliwienia klientom – bez
dodatkowych opłat – spłaty kredytów bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony, dzięki
czemu konsumenci może uniknąć niekorzystnych skutków stosowania przez bank klauzul
waloryzacyjnych, a walutę kupować po najbardziej korzystnej cenie. Wejście w życie tej ustawy nie
oznacza jednak, że zniknęła potrzeba badania klauzul waloryzacyjnych pod kątem ich abuzywności.
Po pierwsze, ustawa antyspreadowa w art. 4 zawiera przepis intertemporalny, zgodnie z którym
„W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub
pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a
oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych,
które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia.
W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.
Uprawnienia przysługujące kredytobiorcom na mocy ustawy antyspreadowej nie odnoszą się więc
umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie (co nastąpiło w dniu 26.08.2011 r.) w zakresie, w
jakim zostały one spłacone. W tej części zastosowanie znajdą zatem wcześniejsze postanowienia umów,
regulaminów, wzorów, itd., których postanowienia powinny być oceniane pod kątem art. 3851 k.c. i 3852
k.c. Badanie abuzywności może mieć więc znaczenie w odniesieniu do wpłat i rozliczeń dokonanych
przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej.
Po drugie należy zauważyć, że ustawa antyspreadowa dawała kredytobiorcom pewne
uprawnienia, z których mogli, ale nie musieli skorzystać. Po jej wejściu w życie konsumenci mają więc
możliwość wyboru formy spłaty zobowiązania, co oznacza, że mogą również wybrać spłatę w walucie
polskiej, która nadal będzie przeliczana na walutę obcą. W rezultacie, jeśli kredytobiorcy nie korzystają
z uprawnień przyznanych na mocy ustawy antyspreadowej i po dniu 26.08.2011 r. podstawą ich
świadczenia nadal są postanowienia umowne (tak jak w przypadku powodów do 2013 r.), to wciąż
istnieje możliwość ustalania, czy takie postanowienia nie są abuzywne. Jeśli bowiem konsumenci
dobrowolnie decydują się spłacać kredyt w walucie polskiej, a nie bezpośrednio w walucie waloryzacji,
to musi się to dziać na zasadach zgodnych z prawem, dlatego także wówczas klauzule umowne nie mogą
być sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszać interesów konsumentów. Jeśli zatem bank
pobierał od konsumentów świadczenia na podstawie takich klauzul, to nawet obowiązywanie ustawy
antyspreadowej ani też innych regulacji wewnętrznych w tym zakresie nie ekskulpuje banku i w
przypadku uznania ich za abuzywne, nie wiążą one powodów, a co za tym idzie, odpada podstawa
pobierania świadczeń na ich podstawie. W rezultacie, po wejściu w życie ustawy antyspreadowej
klauzule, które w chwili zawarcia umowy były abuzywne i w dalszym ciągu stanowią podstawę
świadczeń ze strony powodów nie przestają być niedozwolonymi postanowieniami umownymi.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, że mechanizm ustalania kursów
waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami
i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to
pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 § 1 kc.
(np. wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 482/18; wyrok SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17; wyrok SN z
dnia 22.01. 2016 r., I CSK 1049/14).
W tym miejscu trzeba podkreślić, że „do sądu krajowego należy ustalenie, z uwzględnieniem
ogółu okoliczności zawarcia umowy kredytu, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentom podano
wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić
w szczególności całkowity koszt kredytu”, przy czym wymóg przejrzystości warunków tej umowy, jest
spełniony, „jeżeli przedsiębiorca dostarczy konsumentom wystarczających i dokładnych informacji”
(wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19, pkt 67 i
78). W tym orzeczeniu TSUE zauważył, że instytucje finansowe „powinny wyjaśniać co najmniej, jak
na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego,
w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy
procentowej” (pkt 69-70). Trybunał w szczególności zaznaczył, że „kredytobiorca musi zostać jasno
poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko
kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia
w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto przedsiębiorca musi
przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy”
(pkt 71). W tym kontekście TSUE uściślił, że „symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do
zrozumienia przez konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego
z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy
kredytu denominowanego w walucie obcej” (pkt 73). Trybunał wskazał, że „nie spełnia wymogu
przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na
założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres
obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony
przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut,
tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji
dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie
obcej” (pkt 74). W podobnym tonie Trybunał wypowiedział się w wyroku z dnia 20 września 2017 r.,
Andriciuc i in., C-186/16.
Z akt sprawy wynika, że powodowie w § 11 ust 4 i 5 umowy oświadczyli, że są świadomi
istnienia ryzyka kursowego. Jednocześnie z ich zeznań wynika, że w procesie zawierania umowy
spotkali się z doradcą z , a potem z pracownikiem Banku, jednak żaden z doradców nie
przedstawił powodom rzetelnych informacji co do ryzyka kursowego (przy czym z powyższego
orzecznictwa TSUE wynika, że muszą być one dokładne). Pozwany nie wykazał, by doradca z
i doradca z banku wyjaśnili powodom konstrukcję umowy i faktyczną rolę waluty CHF w
umowie, by poinformowali powodów, że bank ustala własne kursy CHF. Doradcy nie wyjaśnili
powodom sposobu ustalania tych kursów. Nie powiadomili ich także, że zmiana kursów CHF będzie
miała wpływ na wysokość salda kredytu w PLN. Tak istotne informacje powodowie powinni uzyskać
już na etapie przed złożeniem wniosku kredytowego, by mogli dokonać analizy proponowanego
produktu. To na pozwanym spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, że warunek umowny był
prosty i zrozumiały. Pozwany przede wszystkim nie przedłożył żadnego przekonującego dowodu na
treść faktycznie udzielonych powodom pouczeń o ryzyku walutowym, tj. dowodu potwierdzającego
stanowisko pozwanego o rzetelnym pouczeniu powodów o ryzyku walutowym. Dowodem takim nie jest
wskazane powyżej blankietowe postanowienie z § 11 ust 4 i 5 umowy. Umowa była sporządzona bez
udziału powodów, a treść tego postanowienia stanowiła część wzoru umowy stosowanej w banku do
wszystkich klientów i nie była uzgadniana z powodami. Nadto, z jednej strony w umowie jest
oświadczenie z § 11 ust. 4 i 5, a z drugiej strony doradca z powiadomił powodów o
stabilności kursów CHF. W tej sytuacji oczywistym dla powodów było, że umowa jest prawidłowa i
bezpieczna.
W ocenie Sądu, środowisko bankowe w dacie zawarcia przez powodów umowy miało
świadomość istnienia ryzyka związanego z udzielaniem kredytów w PLN indeksowanych do CHF.
Doradca z proponował jednak powodom możliwość zawarcia umowy kredytu
indeksowanego do CHF i uzyskania w ten sposób korzystnego kredytu o racie niższej niż w kredycie
złotowym. Doradca nie przestrzegł powodów, że proponowany kredyt indeksowany do CHF to produkt
mający w sobie istotne ryzyko walutowe i to przez cały okres kredytowania. Powodowie powiadomieni
byli co do niewielkich akceptowalnych wahań kursów CHF, które to wahania w kontekście
długoterminowego zobowiązania nie będą miały znaczenia. W takich okolicznościach powodowie nie
mieli szansy dokonać rozważnej decyzji czy podjąć ryzyko zawarcia takiej umowy. Zapewnienia o
względnej stabilności kursów CHF wzbudziły u powodów poczucie bezpieczeństwa i skłoniły ich do
zawarcia przedmiotowej umowy.
Z powyższych przyczyn, zdaniem Sądu, powodom w dacie zawarcia umowy w rzeczywistości
nie zostało szczegółowo wyjaśnione ryzyko kursowe i jego wpływ na wysokość zobowiązania. Nie
sposób uznać, że przeciętny, rozsądny kredytobiorca w okolicznościach rozpoznawanej sprawy mógł
się spodziewać znacznego wzrostu kursu CHF. Jak wskazał Sąd Najwyższy, gdyby rzeczywiście zostało
należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca
nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie
jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego.
Po drugie, gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę, będącego
osobą fizyczną, konsumentem, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem
waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę
- jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (wyrok SN z 29
października 2019 r. IV CSK 309/18).
W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż całkowite
pominięcie informacji o szacunkowej wysokości (skali) kosztów związanych z zastrzeżeniem spreadu
walutowego może być postrzegane jako działanie (zaniechanie) wprowadzające w błąd w rozumieniu
art. 5-6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W
istocie bowiem wprowadza to konsumenta w błąd co do wysokości jego faktycznego zobowiązania
wynikającego z zawartej umowy kredytu, gdyż zaniża wysokość kosztów, jakie konsumenci będzie
musiał ponieść. Co prawda w dacie zawierania umowy nie jest możliwe dokładne określenie wszystkich
kosztów umowy, ale takie wyliczenie powinno być dokonane choćby szacunkowo, w przybliżeniu,
mając na uwadze stawki istniejące w dacie zawierania umowy. W istocie bowiem niepoinformowanie
klienta o wysokości spreadu na dzień zawierania umowy oraz że po jego stronie stanowi on dodatkowy
koszt, wprowadza go w błąd i nie pozwala ocenić realnej wysokości jego zobowiązań finansowych, jakie
będą go obciążać z tytułu zawarcia umowy kredytu.
W zawartej przez strony umowie nie było informacji o wysokości spreadu na dzień zawierania
umowy oraz że stanowi on dodatkowy koszt obciążający powodów.
Skutkiem uznania ww. postanowień umownych za niedozwolone postanowienia umowne jest ich
eliminacja z umowy zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. Przepis art. 3851 k.c. nie przewiduje możliwości
zastąpienia wyeliminowanego postanowienia umownego jakimkolwiek innym postanowieniem
umownym. Ustawodawca nie przyjął rozwiązania przewidzianego m.in. w art. 58 § 1 k.c.,
przewidującego możliwość wejścia w miejsce abuzywnych postanowień czynności prawnej
odpowiednich przepisów ustawy. Dalszą możliwość obowiązywania umowy oceniać więc należy z
pominięciem wyeliminowanych postanowień umownych. Oznacza to, że nie ma możliwości
uzupełnienia umowy przez odwołanie się do ustalonych zwyczajów, praktyki rynkowej czy też kursu
rynkowego jako tego, który wyznaczać w CHF ma kwotę udostępnioną kredytobiorcom w PLN oraz
wysokość rat wyrażonych w PLN. Podkreślić też należy, że wszystkie te uzupełnienia byłyby również
niejednoznaczne dla konsumentów, co skutkowałoby koniecznością uznania ich za abuzywne, jako
pozwalające wyłącznie Bankowi wypełnienia ich treścią, jaką Bank stosownie do własnych
nieweryfikowalnych potrzeb uznałby za odpowiednią. Orzecznictwo TSUE w tym zakresie wypowiada
się jednoznacznie, wskazując na brak możliwości wypełnienia luk w umowie przepisami o charakterze
ogólnym, przewidującymi, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane
w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów (wyrok TSUE z
3.10.2019 r. C – 260/18).
W ocenie Sądu, zawarta przez strony umowa nie mogłaby dalej obowiązywać po eliminacji z niej
mechanizmu indeksacji. Unieważnienie jedynie postanowień odnoszących się do indeksacji
doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnicy kursów walutowych, ale
również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją
kredytu do waluty (tak wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18). Kwota
zobowiązania byłaby wówczas wyrażona w PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania
opartego o stawkę bazową LIBOR 3M wyznaczaną dla walut obcych m.in. CHF, jednak niemającą
zastosowania dla PLN. Powodowałoby to zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy wskutek
eliminacji klauzuli umownej, jako konsekwencję abuzywności, co zgodnie z orzecznictwem Sądu
Najwyższego jest niedopuszczalne (tak SN w wyroku z dnia 14 maja 2015 r., sygn. akt II CSK 768/14).
Trzeba mieć na uwadze, że w obrocie gospodarczym nie funkcjonują kredyty w PLN z oprocentowaniem
opartym na stawce LIBOR. Eliminacja mechanizmu indeksacji będzie skutkowałaby tym, że odsetki
umowne nie spełniałyby roli wynagrodzenia banku.
Nadto, od dnia 1 stycznia 2018 r. weszły w życie przepisy Rozporządzenia Parlamentu
Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako
wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników
funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE)
nr 596/2014, znane szerzej jako rozporządzenie BMR, które odnosi się także do umów zawieranych z
udziałem konsumentów. Wynika z niego, iż od dnia 1 stycznia 2020 r. wskaźnik LIBOR jest obliczany
jedynie dla 5 walut, tj. Euro, dolar amerykański, frank szwajcarski, funt brytyjski i jen japoński i
stosowanie innego wskaźnika do ww. walut jest zabronione. Jednocześnie rozporządzenie to zabrania
również zastosowania stawki LIBOR jako wskaźnika referencyjnego dla wierzytelności wyrażonych w
złotym polskim. Nadto wskazać należy, iż rozporządzenie to obowiązuje w sposób bezpośredni w
krajach będących członkami Unii Europejskiej, a zatem także na terenie Polski. To zaś oznacza, iż
umowa kredytu hipotecznego w PLN oprocentowana według wskaźnika LIBOR byłaby sprzeczna z ww.
rozporządzeniem, a zatem nieważna z mocy art. 58 § 1 k.c.
Nie ma także możliwości uzupełnienia umowy poprzez przeliczenie kredytu z zastosowaniem
kursu średniego NBP, o którym mowa w art. 358 § 2 k.c. Przepis ten wszedł w życie już po zawarciu
przez strony spornej umowy i z tego względu nie mógłby znaleźć zastosowania do przeliczenia kwoty
wypłaconego kredytu. Nadto, w ocenie Sądu jego zastosowanie byłoby zabiegiem tzw. redukcji
utrzymującej skuteczność, która jest niedopuszczalna (wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie
C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Reiffeissen Bank Iniernational AG) jako
sprzeczna z celem regulacji dotyczącej ochrony przed abuzywnymi postanowieniami umownymi
Co więcej, dyspozycja art. 358 § 1 k.c. nie odnosi się do stanu faktycznego niniejszej sprawy –
kredyt został udzielony powodom w walucie polskiej, a nie obcej, i w takiej walucie wyrażono wartość
początkowego salda kredytu przed jego przeliczeniem na CHF. W przypadku kredytu indeksowanego,
jaki występuje w niniejszej sprawie, wartość początkowego salda kredytu wyrażona w CHF powstaje
dopiero wskutek zastosowania określonego mechanizmu finansowego przeliczania kwoty kredytu
wyrażonej w PLN (z umowy) na walutę CHF.
Nie ma też żadnych podstaw do stosowania średniego kursu NBP poprzez dokonanie wykładni
oświadczeń woli stron umowy. Z tekstu umowy ani też z zeznań powodów nie wynika, by wspólnie
uzgodnionym zamiarem było stosowanie do rozliczeń kursu NBP. Przeciwnie, z treści umowy w sposób
jasny i jednoznaczny wynika, że pozwany zamierzał przez cały czas trwania umowy posiłkować się
kursami jednostronnie przez siebie ustalanymi.
Powyższe rozważania wykluczają zatem możliwość zastosowania w sprawie kursu średniego
NBP jako tego, który określałby rozmiar świadczenia obu stron.
Wyjątek, w którym sąd krajowy może zastąpić nieuczciwy warunek umowny dyspozytywnym
przepisem prawa krajowego, ograniczony jest do przypadków, w których nieważność nieuczciwego
warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to
konsumenta na penalizujące go konsekwencje (wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawie Unicaja
Banco i Caixabank C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, EU:C:2015:21; wyrok TSUE z 3
października 2019 r. w sprawie Dziubak C – 260/18).
Z orzecznictwa TSUE (zwłaszcza w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak
przeciwko Raiffeisen Bank International AG) wynika, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności
zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal
istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej "unieważnienie" zagraża interesom konsumenta, z
uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi
zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsumenci obstaje
przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo
nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsumenci sanuje
niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody". W
uzasadnieniu wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. (sprawa C-19/20) TSUE wskazał, że unieważnienie
umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika
z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego.
Powodowie wprost domagali się stwierdzenia nieważności umowy i nie wyrazili zgody na
uzupełnienia umowy inną treścią tak, by nadal mogła funkcjonować w obrocie prawnym. Na rozprawie
przewodnicząca pouczyła powodów o skutkach nieważności umowy, obowiązku zwrotu wzajemnych
świadczeń przez każdą ze stron oraz możliwości wystąpienia przez Bank z roszczeniem o zwrot
wypłaconego kapitału, a także innymi roszczeniami np. o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Bank
wysokość swoich roszczeń wskazał już w odpowiedzi na pozew. W odpowiedzi na te pouczenia
powodowie oświadczyli, że są świadomi skutków nieważności umowy i domagają się uznania umowy
za nieważną. Sąd dopełnił zatem obowiązku poinformowania powodów o skutkach nieważności umowy.
Zgodnie z treścią art. 3531 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według
swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie
ani zasadom współżycia społecznego.
Jako sprzeczną z naturą (właściwością) stosunku zobowiązaniowego ocenić należy sytuację, w
której kredytodawca sam w sposób jednostronny określa wysokość początkowego salda zadłużenia a
następnie wysokość rat. Podobnie jak dłużnik nie ma możliwości samodzielnego ustalania wysokości
rat, tak również wierzyciel, zgodnie z zasadą równości stron stosunku zobowiązaniowego, nie może
mieć uprawnienia do tego, aby w oparciu o własne decyzje, nieustalane z dłużnikiem, kształtować
wysokość zobowiązania i miesięcznych rat; do tego zaś sprowadza się sytuacja, w której pozwany w
oparciu o postanowienia umowne ustala wysokość kursów walut obcych. Stanowi to to także naruszenie
zasad współżycia społecznego. Taka sytuacja prowadzi do nieważności umowy na podstawie art. 58 k.c.
w zw. z art. 3531 k.c. i art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego.
Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia bądź nieistnienia
stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Istnienie interesu prawnego po stronie
powodów nie budziło wątpliwości Sądu. Co prawda zasadnie podnosił pozwany, że w zakresie rat już
uiszczonych powodom przysługuje roszczenie dalej idące, a mianowicie o zapłatę. Niemniej
zabezpieczeniem przedmiotowej umowy jest hipoteka, zaś do jej wykreślenia konieczne jest
legitymowanie się przez powodów orzeczeniem stwierdzającym nieważność umowy kredytu (bądź
stwierdzającym nieistnienie stosunku prawnego kredytu). Jest to wystarczające uzasadnianie interesu
prawnego w rozumieniu art. 189 k.c.
Reasumując całość rozważań dotyczących powództwa głównego, Sąd za zasadne uznał
stanowisko powodów, że przedmiotowa umowa jest nieważna. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd w
punkcie I. sentencji wyroku ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe
zawarta w dniu 2008r. pomiędzy powodami
i a Kredyt Bankiem S.A. z siedzibą w Warszawie, będącym
poprzednikiem prawnym pozwanego Santander Banku Polska S.A. z siedzibą w Warszawie, jest
nieważna w całości. Podstawą rozstrzygnięcia są: art. 58 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. i art. 69 ust. 1 i 2
Prawa bankowego i art. 3851 k.c. Kredyt został udzielony w złotych polskich, ale w nieokreślonej i
niemożliwej do określenia kwocie spłaty – więc nie określono essentialia negotii umowy, a treść umowy
sprzeciwia się właściwości (naturze) stosunku zobowiązaniowego. Nadto jeżeli umowę oceniać podług
przesłanek z art. 3851 k.c. to należy uznać, że bezskuteczne abuzywne postanowienia nie wiążą
powodów, a usunięcie klauzuli indeksacyjnej powoduje niemożność ustalenia świadczenia
kredytobiorców i także prowadzi do nieważności umowy.
Nieważność czynności prawnej skutkuje obowiązkiem zwrotu świadczenia spełnionego przez
kredytobiorców wobec pozwanego z tytułu zawartej umowy, co wynika z art. 405 k.c. w zw. z art. 410
§ 1 k.c. Zgodnie zaś z art. 411 pkt 1 k.c., spełnienie świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności
prawnej rodzi obowiązek zwrotu, nawet jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie jest do tego
zobowiązany.
Sąd nie podzielił zasadności stanowiska, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi
na brak wzbogacenia po stronie pozwanego. Jak przyjmuje się w orzecznictwie i doktrynie (co sąd w
niniejszej sprawie podziela) nienależne świadczenie jest tylko szczególnym przypadkiem
bezpodstawnego wzbogacenia, gdzie wzbogacenie uzyskiwane jest na drodze świadczenia zubożonego
(tak m.in. wyr. SA w Warszawie z 5.6.2018 r., VI ACa 1653/16; wyr. SA w Warszawie z 7.6.2018 r., V
ACa 495/17). Podnieść należy, iż kondykcja wykazuje pewne cechy specyficzne w stosunku do roszczeń
z bezpodstawnego wzbogacenia z innych źródeł, w szczególności w odmienny sposób określa się
okoliczności wyłączające możliwość zwrotu tego świadczenia, osobę uprawnioną i zobowiązaną, oraz
same przesłanki oceny, że doszło do wzbogacenia kosztem innej osoby (W. Dubis [w:] E. Gniewek, P.
Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019. Podobnie Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 9 sierpnia 2012 r. (V CSK 372/11) przyjął, że nienależne świadczenie może być
przedmiotem roszczenia określonego w art. 410 § 1 kc i nie zachodzi w tym wypadku potrzeba ustalenia,
czy wzbogaciło ono odbiorcę (accipiensa). W unormowaniu tym ustawodawca przesądził bowiem, że
świadczenie nienależne jest źródłem roszczenia zwrotnego. W konsekwencji, bez znaczenia w sprawie
pozostawało, czy pozwany faktycznie rozporządził środkami finansowymi otrzymanymi w ramach spłat
rat kredytu, choćby na pokrycie własnych zobowiązań (przy czym z uwagi na zarobkowy charakter
działalności pozwanego oczywistym jest, że nie wszystkie środki otrzymane od powodów pozwany
przeznaczył na spłatę zobowiązań wynikających z umów, na podstawie których pozyskał środki na
finansowanie akcji kredytowej).
Sąd w toku niniejszej sprawy przychylił się do teorii dwóch kondycji, która jest teorią
dominującą w polskim systemie prawnym.
Powodowie domagali się zasądzenia od pozwanego kwoty 270.060,13 zł z uwagi na nieważność
umowy kredytu. Żądali odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 26.02.2021r. do dnia zapłaty. W
ocenie Sądu, odsetki należy zasądzić od dnia 29.09.2022 r., tj. od dnia następnego po dniu doręczenia
pozwanemu pisma modyfikującego powództwo , albowiem od tego dnia pozwany pozostawał w
opóźnieniu w zapłacie żądanej przez powodów kwoty.
Sąd uwzględnił więc w pkt. II. wyroku żądanie zapłaty niemalże w całości, zasądzając od
pozwanego Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów na podstawie art.
410 § 1 k.c. w zw. z art. 411 pkt 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c., art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.
kwotę 270.060,13 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29.09.2022 r. do dnia zapłaty.
W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w
pkt. III. sentencji wyroku.
W niniejszej sprawie pozwany sformułował w odpowiedzi na pozew zarówno zarzut potrącenia,
jak i zatrzymania. Oba te zarzuty miały charakter ewentualny, co Sąd uznał za dopuszczalne
procesowo. Podkreślenia wymaga fakt, że podniesienie tych zarzutów nie zostało poprzedzone
złożeniem odrębnych oświadczeń materialnoprawnych, co oznacza, że podniesienie tych zarzutów w
odpowiedzi na pozew miało wedle pozwanego wywołać dwojakie skutki prawne. Tym samym
skuteczność podniesionych zarzutów należy oceniać zarówno z punktu widzenia przepisów
procesowych, jak i przepisów prawa materialnego.
Podniesienie zarzutu procesowego potrącenia mieści się w ramach pełnomocnictwa procesowego
udzielonego pełnomocnikowi przez pozwanego. Z kolei powodowie w niniejszej sprawie byli
reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, któremu udzielili pełnomocnictwa procesowego do
reprezentowania w niniejszej sprawie. Z tego pełnomocnictwa wynika, że pełnomocnik powodów
posiadał umocowanie do odbierania w imieniu powodów oświadczeń o charakterze materialnoprawnym.
Należy w tym miejscu przywołać przepis art. 2031 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie
wnoszenia niniejszego pozwu, zgodnie z którym pozwany może podnieść zarzut potrącenia nie później
niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego
wierzytelność stała się wymagalna. To oznacza, że zarzut potrącenia mógł być skutecznie złożony w
niniejszej sprawie najpóźniej w odpowiedzi na pozew. Przepis ten normuje jedynie procesowy zarzut
potrącenia i nie wyłącza materialnoprawnych przesłanek potrącenia, którego zgodnie z art. 499 k.c.
dokonuje się przez złożenie oświadczenia woli drugiej stronie. O ile zatem jest możliwe złożenie
oświadczenia o potrąceniu skutecznego materialnie, ale nieskutecznego procesowo, o tyle nie wydaje
się dopuszczalna sytuacja przeciwna, tj. dokonanie potrącenia skutkującego procesowo mimo
niespełnienia wymagań prawa materialnego (Komentarz do KPC art. 2031 k.p.c., red. O. Piaskowska,
LEX 2021, a także analogicznie Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art. 2031, red. M.
Manowska, LEX 2021).
Trzeba podkreślić, że oświadczenie materialnoprawne o potrąceniu nie tylko ma być złożone
przez należycie umocowany podmiot, ale do wywołania skutku, o którym mowa w art. 498 § 2 k.c.
konieczne jest jeszcze złożenie tego oświadczenia podmiotowi umocowanemu do odbierania tego typu
oświadczeń w imieniu dłużnika – wierzyciela wzajemnego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w
Warszawie z dnia 27 listopada 2018 r., VII AGa 2130/18, Lex). Regułą jest, że doręczenie oświadczenia
woli o potrąceniu wierzytelności musi nastąpić dłużnikowi wzajemnemu osobiście, a doręczenie pisma
procesowego zawierającego takie oświadczenie pełnomocnikowi procesowemu dłużnika wzajemnego
nie wywiera skutków przewidzianych w art. 61 § 1 zdanie pierwsze kodeksu cywilnego (tak Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 13 stycznia 2016 r., II CSK 862/14, Lex). Wykluczyć zatem należy
automatyczne uznanie doręczenia pisma procesowego zawierającego oświadczenie o potrąceniu
pełnomocnikowi procesowemu strony przeciwnej - jako doręczenia oświadczenia stronie (tak wyrok
Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 maja 2019 r., V ACa 607/18, Lex). Jakkolwiek oświadczenie
o potrąceniu może być zarówno złożone, jak i odebrane także przez pełnomocnika, to jednak nie stanowi
w tym zakresie wystarczającego umocowania pełnomocnictwo procesowe, bowiem – jak podkreśla się
w doktrynie i orzecznictwie - zakres umocowania określony w art. 91 k.p.c. nie uprawnia pełnomocnika
procesowego z mocy ustawy do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu ani do
odbierania takich oświadczeń (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 listopada 2018
r., VII AGa 2130/18, Lex oraz G. Sikorski [w:] J. Ciszewski (red.), P. Nazaruk (red.), Kodeks Cywilny.
Komentarz, art. 498, Lex). W tym przypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu
pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień, w tym do odebrania
oświadczenia o potrąceniu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 listopada 2018 r.,
VII AGa 2130/18, Lex oraz por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2017 r., V CSK 305/16, Lex
i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2018 r., VI ACa 79/17, Lex). O ile dopuszcza
się przez fakty konkludentne liberalną wykładnię i dorozumiane rozszerzenie zakresu pełnomocnictwa
procesowego na składanie oświadczeń materialnych, to wykluczone jest w przypadku przyjmowania
materialnoprawnych oświadczeń woli, a co za tym idzie dla skuteczności takiego oświadczenia nie
jest wystarczające złożenie go pełnomocnikowi procesowemu, ale musi być złożone bezpośrednio
adresatowi (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 marca 2017 r., V ACa 383/16, Lex).
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2013 r. (II CSK 476/12, Lex), skoro
oświadczenie o potrąceniu może wywrzeć skutek dopiero z chwilą dojścia do adresata (art. 61 k.c.), to
zawarte w odpowiedzi na pozew oświadczenie o potrąceniu, doręczone jedynie pełnomocnikowi strony
powodowej, nie może być ocenione jako skuteczne.
Zdaniem Sądu, skoro powodowie nie otrzymali oświadczenia materialnoprawnego o potrąceniu
najpóźniej z momentem złożenia odpowiedzi na pozew, w której zarzut potrącenia został
wyartykułowany, zarzut ten procesowo okazał się nieskuteczny, mając na uwadze brzmienie art. 2031 §
2 k.p.c., bowiem doręczenie powodom oświadczenia o potraceniu było warunkiem koniecznym do
uznania skuteczności zgłoszenia zarzutu potrącenia pod względem materialnym. W związku z tym nie
istniały podstawy do uwzględnienia zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwanego, bowiem okazał
się on bezskuteczny.
Przechodząc do zgłoszonego zarzutu zatrzymania należy wyjaśnić, że Sąd miał na uwadze, że
pozwany zgłosił jedynie procesowy zarzut zatrzymania; nie złożył materialnoprawnego oświadczenia
dotyczącego zatrzymania.
Zgodnie z treścią art. 496 k.c. jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu
świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie
zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Na mocy art. 497
k.c. powyższy przepis ma też odpowiednie zastosowanie w przypadku nieważności umowy wzajemnej.
Sądowi wiadomym jest, że w kwestii zarzutu zatrzymania przy tzw. kredytach frankowych w
orzecznictwie są prezentowane różne stanowiska. Sąd uznał, że w niniejszej sprawie nie
można stosować prawa zatrzymania, gdyż umowa kredytu nie jest umową wzajemną. W tym zakresie
Sąd podziela stanowisko zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4
grudnia 2019 r. o sygn. I ACa 442/18. Według tego Sądu, umowa kredytu, będąc umową dwustronnie
zobowiązującą i odpłatną, nie jest umową wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona
kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została
jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany
dóbr i usług. Należy wskazać, iż nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną.
Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają
różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie
sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar – pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do
tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane
(wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Umowę wzajemną
charakteryzuje zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi),
co doprowadza do wysnucia wniosku, iż przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej nie
mogą być świadczenia identyczne. Słusznie Sąd Apelacyjny podnosi, że różnorodność obu świadczeń
jest esencją, istotą umowy wzajemnej, a umowa opiewająca na tożsame świadczenia nie miałaby
przecież ekonomicznego sensu.
Nadto zdaniem sądu orzekającego w sprawie, uwzględnienie podniesionego przez pozwanego
zarzutu zatrzymania stoi w sprzeczności z celami Dyrektywy 93/13 w zakresie skutku odstraszającego
przedsiębiorcę od stosowania niedozwolonych wobec konsumentów praktyk. Z orzecznictwa TSUE
wynika obowiązek takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne
(nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy
i w efekcie będą zniechęcać konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (vide np. wyrok
Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 r., C-224/19, LEX nr 3029454.).
Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby zatem najpierw zaoferować lub
zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. W tym celu musiałby poczynić
dodatkowe starania np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp. dla
wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne, co może okazać się dla
konsumenta niewykonalne. W ten sposób konsumentowi dochodzą dodatkowe wymagania proceduralne
obciążające konsumenta, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku
mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13.
Sąd podziela także stanowisko TSUE w sprawie C-28/22 z dnia 14 grudnia 2023 r., w którym TSUE po
raz kolejny powołał się art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, które stoją na przeszkodzie wykładni
sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez
przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków
zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu
uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty
zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich
świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę
przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu
nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania świadczenia po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma
wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych mu w wykonaniu tej umowy. Tym samym TSUE
przesądził, że podnoszony przez Banki w tego typu sprawach zarzut zatrzymania jest niezasadny w
kontekście dyrektywy 93/13, gdyż pozbawia konsumenta możliwości domagania się odsetek za
opóźnienie w przypadku wezwania przez niego Banku do zapłaty, a jednocześnie przesądził, że ww.
odsetki winny być naliczane już od dnia upływu terminu wskazanego w tym wezwaniu na zwrot
świadczenia, co jest zbieżne z orzeczeniem TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie o sygn. C-140/22,
w którym Trybunał wskazał, że konsumenci nie muszą składać oświadczenia o skutkach nieważności
umowy kredytu, aby skutecznie domagać się od Banku zapłaty.
Z uwagi na powyższe należało uznać brak podstaw do uwzględnienia podniesionego przez
pozwanego zarzutu zatrzymania.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu wydane zostało na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. w
zw. z art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik postępowania, w myśl której
koszty te ponosi strona przegrywająca sprawę. W konsekwencji, w pkt. IV. sentencji wyroku zasądzono
od pozwanego na rzecz powodów kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Powyższa
kwota obejmuje poniesioną przez powodów opłatę od pozwu 1.000 zł, koszty zastępstwa procesowego
ustalone w oparciu o § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych w kwocie 5.400 i opłatę od pełnomocnictwa w kwocie
34 zł. O odsetkach od kosztów procesu orzeczono na podstawie art. art. 98 § 11 k.p.c.